Adam Małysz (fot. Mikołaj Szuszkiewicz) |
Znakomitych skoków oddał mnóstwo. Z okazji urodzin Mistrza, przygotowałem subiektywną listę tych dziesięciu najlepszych. Jeden skok wyróżniłem dodatkowo. Co brałem pod uwagę? Oprócz oczywistości, czyli odległości i stylu, chociażby warunki, rangę zawodów, czy znaczenie samego skoku dla kariery Pana Adama oraz skoków narciarskich w ogóle. Myślę także, że nie bez znaczenia były emocje, które dzięki tym występom przeżywałem...
Ciekawe, czy sam Adam Małysz zgodziłby się z taką kolejnością?
Wyróżnienie
IO Whistler 2010 - 137 m
Adam, jesteś wielki! (Włodzimierz Szaranowicz)
Ten skok nie załapał się do mojej dziesiątki, ale zapadł mi on bardzo głęboko w pamięć, dlatego postanowiłem go w tej notce umieścić. Igrzyska w Vancouver cechowała wspaniała atmosfera, a walka Adama Małysza z będącym w idealnej dyspozycji Simonem Ammannem przypomniała wszystkim znakomite zmagania sprzed ośmiu lat w Salt Lake City. Choć Polak ostatecznie ze Szwajcarem nie wygrał, to w tym skoku z pierwszej serii konkursu na dużej skoczni pokazał wielkie mistrzostwo. Polecam też przypomnienie sobie występu z drugiej serii, z fantastycznym smaczkiem - kciukiem trenera Hannu Lepistoe uniesionym w górę przed skokiem Małysza...
10. miejsce
PŚ Villach 2001/02 - 99,5 m
To świadczy już nie o wielkiej, ale o fantastycznej klasie (Krzysztof Miklas)
Zawody Pucharu Świata w Villach w grudniu 2001 roku były niezwykle udane dla Adama Małysza. Oddawał tam perfekcyjne skoki, a w konkursie drużynowym Polacy na czele z wiślaninem pierwszy raz w historii stanęli na podium. Ten znakomity skok z I serii zawodów indywidualnych był rekordem obiektu.
9. miejsce
TCS Bischofshofen 2000/01 - 134 m
Tak przepięknie to jeszcze Polacy nigdy nie skakali (Krzysztof Miklas)
Jak ogromna musiała ciążyć presja na Adamie Małyszu przed tym skokiem? Była to ostatnia próba w Turnieju Czterech Skoczni 2000/01. Małysz, wkraczający na szczyt światowych skoków narciarskich, miał szansę wygrać TCS jako pierwszy Polak w historii.Trema nie zjadła zawodnika z Wisły, który swoim skokiem zdeklasował rywali. 134 metry, cztery noty po 19,5 i historyczna wygrana w Turnieju.
8. miejsce
PŚ Willingen 2000/01 - 151,5 m
Przeskoczył skocznię (Stanisław Snopek)
To było pierwsze sto pięćdziesiąt metrów (z okładem) na skoczni dużej w historii! Ósmy po pierwszej serii zawodów Małysz postawił wszystko na jedną kartę i pofrunął niewiarygodnie daleko. Choć przy lądowaniu dotknął ręką zeskoku, dostał noty sugerujące ustany skok, przez co próbę uznano za nieoficjalny rekord świata skoczni dużych.
7. miejsce
PŚ Zakopane 2010/11 - 138,5 m
To jest klasa, to jest coś fantastycznego (Włodzimierz Szaranowicz)
Po wielu zwycięskich latach kariera Adama Małysza zaczęła dobiegać końca. Kibice zdawali sobie sprawę, że Zakopane 2011 może być ostatnim występem Orła z Wisły na Wielkiej Krokwi. Mistrzowi udało się sprawić fenomenalny prezent tłumom zgromadzonym pod skocznią imienia Stanisława Marusarza. To było ostatnie, trzydzieste dziewiąte zwycięstwo Małysza w zawodach Pucharu Świata. Skok z pierwszej serii na 138,5 m to Adam Małysz w najlepszym wydaniu. Jest to jedyny skok z mojej listy, który widziałem osobiście z trybun skoczni...
6. miejsce
TCS Ga-Pa 2000/01 - 129,5 m
Wspaniały prezent dla polskiego sportu (Krzysztof Miklas)
W zwycięskim dla Małysza TCS 2000/01 część niemiecka była teoretycznie słabsza (nie wygrał ani w Oberstdorfie, ani w Ga-Pa), jednak na obu skoczniach bił rekordy skoczni. W Oberstdorfie stało się to poza konkursem głównym, ale już w Garmisch-Partenkirchen pofrunął najdalej w historii obiektu w serii turniejowej. Do momentu zburzenia ówczesnej konstrukcji skoczni w 2007 roku nikt tego rekordu nie pobił. To był skok będący wspaniałą zapowiedzią naprawdę wielkiej kariery.
5. miejsce
PŚ Trondheim 2000/01 - 138,5 m
Tylko żeby wylądował (Stanisław Snopek)
Piekielnie silny wiatr szalał w Trondheim podczas zawodów Pucharu Świata w 2001 roku. Pomimo tego, udało się rozegrać konkurs, z którego pochodzi jeden z najbardziej znanych skoków Adama Małysza, po którym trener Apoloniusz Tajner z wrażenia aż złapał się za głowę. Rekord skoczni (pobity aż o cztery metry) dał Polakowi wygraną w konkursie i zapewnienie sobie pierwszej w karierze Kryształowej Kuli.
4. miejsce
MŚ Predazzo 2003 - 136 m
Po złoto, po medal, dla nas, dla wszystkich... Pofrunął! (Włodzimierz Szaranowicz)
Do mistrzostw świata w Predazzo Małysz był czwartym zawodnikiem Pucharu Świata, co było wówczas znacząco poniżej oczekiwań opinii publicznej. Wielki powrót na sam szczyt nastąpił na najważniejszej imprezie sezonu. Na skoczni dużej Polak po I serii przegrywał z Mattim Hautamaekim. Drugim skokiem (rekord obiektu) Adam Małysz postawił poprzeczkę tak wysoko, że Fin, jak to powiedział komentujący dla Telewizji Polskiej Włodzimierz Szaranowicz "nie mógł tego skoczyć".
3. miejsce
MŚ Sapporo 2007 - 102 m
To jest piękny skok... Koniec, nokaut (Włodzimierz Szaranowicz)
Sapporo 2007 to jeden z kilku wielkich powrotów Małysza. Do konkursu na skoczni normalnej polski zawodnik (czwarty na K 120) przygotowany był perfekcyjnie. W pierwszym skoku oszołomił rywali odległością i łatwością, z jaką oddał swoją próbę. Pobił rekord skoczni Miyanomori i prowadził w konkursie z ogromną przewagą. Drugi skok był tylko formalnością. Adam Małysz zdobył pierwszy złoty medal MŚ pod wodzą Hannu Lepistoe (i czwarty w ogóle).
2. miejsce
MŚ Predazzo 2003 - 107,5 m
Nikt mu tego nie zabierze, po prostu sam sobie to wyrwał! Przeciwko naturze, przeciwko rywalom (Włodzimierz Szaranowicz)
Na światowym czempionacie w 2003 roku po złocie na dużej skoczni, przyszła pora na rywalizację na obiekcie normalnym. Tutaj nie było już żadnych wątpliwości - Małysz prowadził po pierwszej serii, a w drugiej przypieczętował złoty medal kolejnym rekordem w nienagannym stylu, za który dostał nawet notę 20 od sędziego ze Słowenii. Cóż to był za popis!
1. miejsce
MŚ Lahti 2001 - 98 m
Piękny, nienaganny skok (Włodzimierz Szaranowicz)
Pierwsze mistrzostwa świata Adama Małysza od przełomowego triumfu w Turnieju Czterech Skoczni. Lahti, Finlandia. Srebro na dużej skoczni. Skocznia normalna: drugie miejsce po pierwszej serii, sześć punktów za Martinem Schmittem. Druga kolejka. Dziewięćdziesiąt osiem metrów. Nokaut. Schmitt skacze osiem metrów krócej. Polskie złoto!
Adamowi Małyszowi składam najlepsze życzenia urodzinowe i życzę powodzenia w zbliżającym się Rajdzie Dakar!
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz